Miasto położona na słynnej drodze handlowej „Via Marchionis” czyli drodze Margrabiów. Droga ta pokrywa się zasadniczo z historycznym szlakiem wędrówki zaciężnych rycerzy, którzy wędrowali do państwa krzyżackiego, na organizowane przez zakon wyprawy krzyżowe, a później jako najemnicy w trakcie prowadzenia działań wojennych pomiędzy zakonem a Polską.

 W połowie lat 90 ubiegłego wieku Towarzystwo Przyjaciół Recza razem z mieszkańcami organizowali co roku festyn historyczny nawiązujący do położenia miasta na szlaku handlowym. Szyli sobie sami, lub wypożyczali historyczne stroje. Reżyserowali historyczne scenki rodzajowe. Ta inicjatywa to było coś niezwykłego,  wspaniałego i magicznego. Szkoda ze to nie przetrwało do dnia dzisiejszego. A czy historia jest nudna? Wbrew pozorom, Nie! Pokazuje nam to inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem. Żaden koncert czy inne wydarzenie, nie przyciąga tyle tłumów,  co coroczna inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem.

 

490 kilometr szlaku dojeżdżamy do Recza. Kolejnej perełki na szlaku otoczonej pierścieniem murów obronnych, i zachowanym średniowiecznym układem  miasta. Recz historycznie był położony na pograniczu Pomorza i Wielkopolski. Przez 400 lat właścicielami miasta był ród von Wedel.

  

 

Poznajmy historię miasta.

 

We wczesnym średniowieczu był tu słowiański gród pełniący rolę strażnicy granicznej. Prawa miejskie Recz uzyskuje pod koniec XIII wieku.  W tym samym czasie w mieście ufundowano klasztor  Cysterek. Pod koniec XIV wieku miasto jest pod zwierzchnictwem Korony Czeskiej, później zakonu krzyżackiego, następnie przechodzi w ręce Brandenburgii. W połowie XVII wieku podczas wojny polsko-szwedzkiej,  zwanej potocznie potopem szwedzkim Recz zostaje wyzwolony przez wojska polskie pod dowództwem hetmana Stefana Czarnieckiego. Pod koniec wieku liczne pożary dopełniają zniszczenia miasta. Kolejny wiek to największy upadek miasta. Miasto gospodarczo ratuje nowy trakt żelaznej koleji wybudowany w  XIX wieku. Tak jak w innych szlakowych miastach budowa linii kolejowej była katalizatorem w rozwoju miasta. Szybki jego rozwój zahamowały dwie wojny światowe. Machina  II wojny światowej spowodowała ogromne zniszczenia Recza. Miasto zostało zniszczone w 70%. Był to skutek słynnej walki czołgów jaka miała tu miejsce w 1945 roku. Mimo tak wielkich zniszczeń duch średniowiecza i dawny układ miasta przetrwał. Po wojnie miasto przechodzi pod administrację polską. Zaczyna się trudny okres w historii miasta. Nowi mieszkańcy zaczynają wszystko od nowa. Pierwsze lata były ciężkie. To był prawdziwy dziki zachód.  Nowe, nieznane miejsce. Z tyłu głowy każdy miał jedną myśl. Przecież to tereny wroga. Na te wszystkie bolączki, najlepszym lekarstwem był czas. Trauma mija. Zaczyna się tworzyć w mieście życie: gospodarcze, kulturalne i oświatowe. Powoli i konsekwentnie Recz staje się Polski. Z pewnym małym ale, No ale to dotyczy wszystkich miast, które po 1945 roku przeszły pod administrację polską. Brak planowania przestrzennego i losowo stawiane budynki psują bardzo mocno estetykę miasta.

 

Idziemy na spacer po mieście.

Na pierwszy ogień idzie magiczny spacer wokół murów obronnych. Powstały one na przełomie XIV i XV wieku z kamienia polnego. Mury były wysokie na   5 metrów i o grubości jednego metra. Otaczały one koliście miasto na długości około 1,5 kilometra. Wędrując nimi poznamy to co została do dnia dzisiejszego: zadaszona czatowania i dwie baszty:  bramę choszczeńska oraz basztę  drawieńskią. To nasza pierwsza magia szlaku.

 

 

 

 

Czas na magię smaku.  W Reczu będzie nietypowo. Jak głosi miejscowy przekaz wypiekany jest tu najlepszy chleb w całym powiecie. Kupujemy na ryneczku smalec własnej roboty i idziemy po legendarny bochenek chleba. Idziemy na trawkę przy murze miejskim. Tu robimy sobie ucztę dla podniebienia mniam mniam. A jak ktoś lubi na słodko to miejscowy miodzik się przyda. Taki plenerowy piknik to prawdziwa magia smaku.

Recz leży na starej drodze handlowej “ Via Marchionis” nazywaną drogą margrabiów biegnącej z Berlina do Królewca, która prawie w całości pokrywa się z naszym magicznym szlakiem.

W Reczu znajdowała się komora celna. Położenia miast  na drodze handlowej sprzyjało w ich rozwoju. Jednym z nich był nasz szlakowy Recz. Kolejnym szlakiem na którym leży Rzecz to europejski szlak cysterski. My idziemy obejrzeć kolejne atrakcje turystyczne w mieście. Pierwsza to XIII wieczny klasztor cysterski,  kolejny przystanek to szachulcowy budynek organistówki teraz mieści się tu biblioteka miejska. Następny to dom mieszczański.  Dalej idziemy do najbardziej okazałego zabytku górującego nad miastem, czyli gotyckiej budowli sakralnej.  Kościół wybudowano w XIV wieku. Wnętrze bogato zdobione z cennymi zabytkami: XIII wieczną kamienna chrzcielnicą. Późnogotyckim  krucyfiksem. Renesansowy ołtarz.  Cenne epitafia z herbami. Jedno z nich to epitafium Elżbiety Answalde , założycielki Choszczna. 

Po atrakcjach estetycznych czas na smakowanie przyrody. Wychodzimy z kościoła. Idziemy na spotkanie z magią przyrody. Dwa kilometry od centrum miasta jest miejsce niezwykłe. Każdy odwiedzający ,  szczególnie wiosną,  jest tym miejscem oczarowany. Zapachem kwitnących niezwykłych nigdzie indziej nie spotykanych kwiatów. A krajobrazy magiczne, poprzecinane pięknymi jarami i źródliskami. To nasza kolejna magia szlaku. Piknik wiosenny w tym miejscu to uczta dla ciała i ducha. Ukojeni, uspokojeni. Obdarowani energią przez matkę naturę, jedziemy dalej, poznać kolejna magię smaku.

Kierujemy się droga numer 151 w kierunku Łobza. Po kilku kilometrach skręcamy w lewo w kierunku miejscowości Rybaki. Naszym oczom ukazuje się magiczny Młyn nad Iną. Tu czeka na nas smakowity pstrąg. Dla tych co lubią sobie sami  rybkę przyrządzić, to tu jest taka możliwość. Można  tu  złowić wspaniałe okazy pstrąga. To nasza kolejna magia smaku. A jak Państwu się tu spodoba można skorzystać tu z noclegu i delektować się magią przyrody przez kolejny dzień, a może dłużej.

Naładowani pozytywną energia jedziemy do stolicy pojezierza ińskiego czyli Ińska.  Miłośnikom X Muzy jest to znane miejsce. Od 1973 roku co roku w sierpniu odbywa się tu jedna z najstarszych imprez filmowych w Polsce. Jest nią Ińskie Lato Filmowe. Jest to druga bliźniacza impreza na naszym szlaku. Pierwsza z nich to Lubuskie Lato Filmowe w Łagowie Lubuskim. Obie wspaniałe i niezwykle imprezy odbywają się w okresie latnim, nad pięknymi jeziorami. Na obie serdecznie zapraszam. Teraz kolejna odsłona magii smaku.

Czeka tu na nas kolejna uczta rybna. Jezioro Ińskie to idealne siedlisko dla sielawy i siei. To bardzo smaczne i zdrowe ryby. Zapraszam do restauracji „Srebna Rybka” na smażoną sielawę z pięknym widokiem na jezioro. To połączenie magii szlaku z magią smaku. Po smakowej uczcie zapraszam na spacer bulwarem imienia Jerzego Hoffmana. Kolejnym miejscem będzie wieża widokowa, na jej szczyt można wjechać windą. Widoki bezcenne. Zapraszam na poznanie magicznych uroków Ińska z pozycji kajaka lub żaglówki pływając po tym niezwykłym akwenie. Po wspaniałych przygodach na terenie pięknego Ińska i okolic wracamy w kierunku Recza, skręcamy w prawo w kierunku miejscowości Głębokie jedziemy drogami użytkowanymi wspólnie z wojskiem są to tereny drawskiego poligonu, przyrodniczo, ten teren  jest wyjątkowo  interesujący. Widokowo również. Jedziemy w kierunku Żółwina, i z stąd prosto w kierunku Drawna naszej kolejnej szlakowym miejscowości, ale to już w kolejnym odcinku naszego bloga. Na który serdecznie zapraszam. 

 

 

PODCAST 

RECZ I OKOLICE