Nie tylko Warszawa i Kraków mają Barbakan. Na naszym szlaku znajdziemy trzeci w Polsce Barbakan, o którym mało kto wie. Tu w tym naszym kolejnym odkrywanym mieście sprawdziło się powiedzenie, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Dwa zakony, zakon Cysterski i zakon Joannitów do których należały te tereny cały czas ze sobą walczyły były co rusz to nowe konflikty, a tym trzecim, który na tym najbardziej skorzystał była Brandenburgia, która te tereny przejęła.  Tu  znajduje się bezcenny zabytek XIV wieczna płaskorzeźba  unikat na skalę europejską.

 

323 kilometr szlaku dojeżdżamy do Choszczna. Kolejnej magicznej miejscówki przytulonej do pięknego jeziora.

Tu poszukamy kolejnej odsłony magii szlaku i magii smaku. Choszczno to jedno z tych miast na szlaku, które podczas II wojny światowej zostało prawie w całości zniszczone. Cały układ starego miasta przestał istnieć. O odbudowie w tych czasach można było zapomnieć. Tendencja była bardziej w drugą stronę. Dokonywano kolejnych zniszczeń. A pozyskany materiał wysyłano na odbudowę Warszawy. To był bardzo ciężki czas byłych niemieckich miast, które przeszły pod administrację polską. Choszczno jest najlepszym tego przykładem. Nie było żadnego planu zagospodarowania przestrzennego. Nowe budynki powstawały w miejscach losowych. Powstał misz masz. To co ocalało z pożogi wojennej dostawało za sąsiada nowo wybudowane proste pudełkowe budynki mieszkalne. Cała magia starego miasta prysła jak bańka mydlana. 

 

 Przenieśmy daleko wstecz.

Pierwsi mieszkańcy byli tu już w epoce kamienia łupanego. W IX wieku istniała tu osada rolniczo-rybacka. W XIII wieku książę Wielkopolski Władysław Odonic nadaje tereny zakonowi cysterskiemu, a sąsiednie cztery lata później nadał zakonowi Joannitów. Ciekawi mnie dlaczego ten wielkopolski książę tak łatwo i chętnie nadawał różnym zakonom tereny które należały do niego? Coś chyba miał na sumieniu i liczył na rozgrzeszenie. Templariusze, Joannici, cystersi na tych terenach pojawili się dzięki hojności Władysława Odonica. Dobry wujek z tego księcia był:) Nadanie tych terenów dwóm zakonom nie było dobrą decyzją. Narastał między nimi  konflikt. Kłótni i walki było aż za wiele. Skorzystał na tym ten trzeci czyli Brandenburgia, która ostatecznie przejęła te tereny.

Pierwsza pisemna wzmianka o Choszcznie pojawiła się pod koniec XIII wieku.  O te tereny, które były terenami przygranicznymi toczyły się zawsze walki. Często zmieniali się ich właściciele. Najbardziej na tym tracili mieszkańcy. O dawnym znaczeniu miasta świadczy fakt wybudowania tu mennicy margrabiów. W czasach kiedy Choszczno jest w rękach zakonu Krzyżackiego wybucha konflikt między zakonem a mieszkańcami. Zarzewiem konfliktu było prawo do zarządzania młynami w mieście. Zgodnie z ówczesnymi zapisami, prawo do tego  miał zarządzający inaczej mówiąc Krzyżacy. Podczas wojny polsko-krzyżackiej mieszkańcy opowiedzieli się za stroną polską, oddając miasto w lenno Władysławowi Jagielle.

Krzyżacy zaniepokojeni takim obrotem sprawy budują tu zamek. Na mocy ustaleń  pokoju polsko-krzyżackiego Choszczno mimo sprzeciwu mieszkańców z powrotem wraca w ręce zakonu krzyżackiego. Zakon przeprowadza tu czystkę wśród przywódców buntu. Wieszając ich. Co było jednym z głównych powodów wybuchu kolejnej wojny polsko-krzyżackiej. Z powodu trudnej sytuacji finansowej miasto zostaje sprzedane Elektorowi brandenburskiemu. Pozyskane z tego pieniądze poszły na opłacenie kosztów trwającej wojny.  

Od XIV wieku do dziś miastem rządzi rada miejska z Burmistrzem. Najstarsze cechy rzemieślników to : sukiennicy, piekarze, rzeźnicy i szewce. Miasto się rozwija. XVII wiek zapisał się czarnymi zgłoskami w historii miasta. Był to wiek samych nieszczęść: Liczne pożary, epidemie no i wojna trzydziestoletnia, spowodowała wielkie  zniszczenia. Po wojnie trzydziestoletniej  całe stare miasto przestało istnieć zostały tylko obwarowania miejskie. Miasto powoli odbudowywano. W XVIII wieku pojawiły się pompy uliczne. Została założona straż pożarna. Powstał pierwszy hotel “ Pod Białym Łabędziem”.

Najważniejszym impulsem do dalszego rozwoju Choszczna było wybudowanie dużego węzła  kolejowego łączącego Choszczno ze Stargardem i Szczecinem oraz Krzyżem i Poznaniem, oraz lokalne połączenia z Kaliszem Pomorskim i Myśliborzem. Miasto szybko się rozwija  Powstaje liczne feabryki , gazownia miejska, a także podstacja elektryczna. 

Zaczyna się II wojna światowa.

W Choszcznie ówczesnym Arnswalde powstaje obóz jeniecki dla żołnierzy polskich później francuskich. W obozie tętniło życie religijne, naukowe, kulturalne i sportowe. Jeńcy byli dobrze zorganizowani. Powołali do życia wyższą uczelnie, organizowali koła zainteresowań, olimpiadę sportową. Na terenie obozu działała orkiestra symfoniczna., dwie orkiestry rozrywkowe.Teatr. Wydawane były gazety. Jeńcami obozu byli między innymi; pisarz Leon Kruczkowski, olimpijczyk Zygmunt Weis, malarze Jan Zamojski, Marian Bohusz - Szyszko, Liczni poeci, architekci, naukowcy, aktorzy.  Było to wielkie grona znamienitych Polaków. Ale najważniejszą komórką w obozie była komórka konspiracyjna.

Po wojnie zrujnowane Choszczno przechodzi pod administrację polską. Pierwsze lata są bardzo ciężkie. Poczucie tymczasowości miejsca to  największy wróg w rozwoju miasta. Czas leczy rany, powoli nowi mieszkańcy zaczynają traktować to miejsce jako swoje. Miasto się podnosi się z ruin. Zaczyna żyć gospodarczo, i kulturalnie     

 

Czas na spacer po mieście.

Idziemy poszukać średniowiecznych śladów zabudowy miejskiej. No to w drogę!!! Jak w naszych poprzednich podróżach po szlakowych miastach zwiedzanie rozpoczynamy od wędrówki wokół murów miejskich lub ich fragmentów. W Choszcznie to mini fragmenty. Mury obronne wybudowane zostały w XIV wieku.Otaczały one miasto na długości 1600 metrów. Posiadały siedem baszt oraz 36 czatowni. Wjazd do miasta był możliwy trzema bramami: Kamienną , wysoką i młyńską. Dodatkowym zabezpieczeniem były dwie fosy i mosty zwodzone.    Obecnie najcenniejszym ich fragmentem jest choszczeński Barbakan czyli brama kamienna na rogu ulicy wolności i piastowskiej. Dzisiaj to siedziba rady miejskiej.

Jak dawniej  wyglądało  Choszczno zobaczyć można na przedwojennych widokówkach. Jak już jesteśmy przy ulicy Wolności to warta nią się przespacerować. Można tu dostrzec jej dawne piękno. To była pierwsza część naszej magii szlaku.

 

Czas na magię smaku.

Pierwszym jej odsłoną będzie strucla z makiem. To regionalny produkt kulinarny wpisany na listę produktów tradycyjnych. Niestety cukiernia , która to wypiekała została zamknięta. W Choszcznie możemy połączyć Magię szlaku z Magią smaku.  W tym musimy się przespacerować nad jezioro, i samemu znaleźć restauracje, pizzerie czy bar ze smacznym jedzeniem wraz z pięknym widokiem na jezioro Kluki.

Po posiłku dalsza część zwiedzania miasta. Idziemy na rynek. Bardziej to co po nim zostało, obejrzeć monumentalny kościół wybudowany w XIV wieku  przez zakon Joannitów.

Wchodzimy do środka, obejrzeć rzecz niezwykłą. XIV wieczną ceramiczne płaskorzeźbę “ drzewo Jessego”. Symbolizujący drzewo genealogiczne Chrystusa. Warto obejrzeć XV wieczne epitafia. Po przeżyciach duchowych idziemy obejrzeć Aleję Gwiazd Kolarstwa Polskiego.

Jedziemy w poznać okolicę Choszczna.

Pierwszy nasz przystanek to Raduń z magicznym polem golfowym “ Modry Las”. Zostało ono zaprojektowane przez legendę golfa Garego Playera. jak potwierdzają znawcy jest to najpiękniejsze pole golfowe w Polsce. Można się tu zatrzymać na dłużej. I w niezwykłej atmosferze tego miejsca, nauczyć się gry w Golfa. więcej informacji znajdą Państwo na stronie www.modrylas.pl .

My szczęśliwi jedziemy dalej do najstarszej wsi na ziemi choszczeńskiej czyli Korytowa. Obejrzeć kościół ufundowany przez ród von Wedel. Zespół pałacowy oraz zabytkowy dwór. Wcześniej wieś należała do zakonu Joannitów. Po spacerze możemy odpocząć nad jeziorem Korytowskich korzystając z uroków naturalnego SPA.

Po niezwykłym spotkaniu z przyrodą jedziemy do Bierzwnika obejrzeć opactwo  Cystersów. Magicznie wkomponowane w krajobraz między jeziorami, lasami, a polami. Jest to miejsce szczególne o wysokich wartościach muzealnych i kulturowych. Cystersi na tych terenach czynili wielki postęp cywilizacyjny. To miejsce żyje dzięki Stowarzyszeniu Ochrony dziedzictwa pocysterskiego w Bierzwniku. Więcej informacji na stronie internetowej www.klasztorcysterskibierzwnik.pl  Miejscowośc jest tak niezwykła w bogactwo przyrody , że warto się tu zatrzymać na dłużej. ja zapraszam na spacer, koniecznie trzeba obejrzeć ruiny gotyckiego browaru. To kolejne miejsce na korzystanie z bezpłatnego naturalnego SPA. Pobliskie jeziora i lasy to nasza magia szlaku.

My jedziemy dalej do kolejnej miejscowości otulonej pięknymi jeziorami, czyli Dobiegniewa. Teraz czas na magię smaku. Jedziemy w miejsce niezwykłe. Kto tu pierwszy zawita zakochuje się w nim na zawsze. To miejsce to Pałac i winnica Mierzęcin. Tu wszystko jest piękne. Wypić tu lampkę miejscowego wina i skorzystać z wszystkich proponowanych tu usług to  raj dla ciała i duszy. Tu możemy poznać tajniki produkcji wina wraz z jego degustacją.  Więcej o tym magicznym miejscu znajdą Państwo na stronie www.palacmierzecin.pl 

Jedziemy dalej poznać historię najsłynniejszego polskiego obozu jenieckiego dla oficerów Wojska Polskiego w Woldenbergu tak przed wojną nazywał się Dobiegniew. Jeńcy Polscy wzięci do niewoli w 1939 roku  stworzyli tu,  za drutami prawdziwe Państwo Polskie . Na ten temat jest dużo artykułów prasowych . Została wydana  książka. Powstało muzeum do którego zapraszam. Więcej informacji na ten temat znajdą Państwo na stronie www.muzeum.dobiegniew.pl

 

Miłośnicy żeglowania i innych wodnych wypraw znajdą tu drugi najdłuższy w Polsce szlak żeglowny. Zwany Lubuskimi Mazurami. jak twierdzą znawcy takich widoków nigdy się nie zapomina. To kolejna nasza magia szlaku. teraz zapraszam na magiczny spacer uliczkami Dobiegniewa. Jedziemy dalej. Wracamy w stronę Choszczna. Kierujemy w stronę Krzęcina. Wsi należącej do dóbr zakonu Templariuszy. Jedziemy do Szczecina naszej kolejnej szlakowej miejscowości ale to już w kolejnym odcinku bloga, na który serdecznie zapraszam.       

 

PODCAST 

CHOSZCZNO I OKOLICE